Zakon Kinkou to starożytny zakon, osadzony na wyspach Ioniańskich, mający na celu zachowanie równowagi. Porządek, chaos, światło, ciemność – wszystko musi istnieć w idealnej równowadze, gdyż taka jest wola wszechświata. Zakon ma na swoich usługach triumwirat wojowników cienia – , i , których zadaniem jest egzekwowanie jego przesłania. Każdemu z trzech wojowników powierzony jest jeden z trzech najświętszych powinności: Obserwowanie Gwiazd, Podążanie za Słońcem i Wycinanie Chwastów – eliminowanie tych, którzy zakłócają równowagę Valoranu. Zakon jest otwarty względem wyboru uczniów i chce ćwiczyć osoby z innych narodowości, jeżeli udowodnią że są godni dokonywania świętych obowiązków.
- W zadaniu chronienia równowagi, święty pościg wojowników zaprowadził ich na Pola Sprawiedliwości.
- Istnieje widoczna rywalizacja między i . Zed, trenowany przez ojca Shena, zabił swojego mistrza i zniszczył stary zakon ninja. Teraz zarówno Shen i Zed należą do swoich klanów ninja: Shen odbudowuje Zakon Kinkou, a Zed, jest mistrzem swojego własnego klanu, Zakonu Cienia.
- Klasztor Zakonu Kinkou został przejęty przez i od tamtej chwili traktuje on te ziemie jako własne poligony treningowe.
Historia[]
Triumwirat Zakonu[]
Shen, Oko Zmierzchu[]
Shen, jako przywódca tajemnego klanu mistycznych wojowników, pełni funkcję Oka Zmierzchu, któremu powierzono zadanie zaprowadzenia na świecie równowagi. Pragnąc pozostać wolnym od wprowadzających zamęt emocji, uprzedzeń i ego, Shen, wraz ze swym duchowym ostrzem, nieustannie stara się podążać ukrytą ścieżką chłodnego, beznamiętnego osądu.
Tajemniczy zarówno dla mrocznego wymiaru duchów, jak i wymiaru śmiertelników, ale nie należy do żadnego z nich. W jego wnętrzu istnieje niespokojne połączenie ludzkiej duszy oraz mistycznej mocy. Obie strony uważają go za kogoś, kogo należy się bać. Jest niewzruszony. Jest niezmienny. Odpowiada wyłącznie przed swoim celem.
Mimo że urodzenie się w jednym z najbardziej poważanych ioniańskich klanów oznaczało, że będzie musiał oddać się służbie, to dzięki swojej żelaznej woli Shen stał się przywódcą mrocznego zakonu. Wyposażony w duchowe ostrze – symbol jego stanowiska oraz powiązania z wymiarem duchów – Shen wędruje przez oba światy, przyciągany do miejsc, w których jedna strona może zagrozić drugiej.
O walkach toczonych przez Shena krążą niezliczone legendy. Począwszy od licznych starć z Klanem Siedmiu Demonów w fizycznym i duchowym wymiarze Ionii, aż do brutalnych walk z okrutnymi pożeraczami skór z Czarnych Stepów , trudno jest stwierdzić, co jest prawdą.
Jedną z najciekawszych historii opowiadanych przez Ioniańczyków jest ta o dniu, w którym Shen nagle pojawił się na centralnym placu
. Obserwatorzy przyglądali się z przerażeniem, jak bohater stojący w samym centrum stolicy wroga walczy z zagrożeniem, którego oni nie mogą dojrzeć. Dla tłumu wyglądało to, jakby Shen pojawiał się i znikał, a na jego ciele niespodziewanie otwierały się rany. Noxianie o tym nie wiedzieli, ale w pojedynkę obronił całe ich imperium przed najazdem ze świata duchów.Mimo że jest samotnikiem, nie zawsze kroczy w pojedynkę. Inni członkowie jego zakonu –
, niebezpieczna wojowniczka cienia oraz , yordl szybki jak błyskawica – zawsze są gotowi, aby mu pomóc.Mimo że posiada sojuszników, jest jedynym powiernikiem miecza swojego ojca oraz odpowiedzialności, która się z nim wiąże. Oko Zmierzchu nie może dopuścić, aby pasja przysłoniła mu osąd. Mimo że niezłomnie wykonuje swoje obowiązki, Shen ma problemy z kontrolowaniem gniewu w związku z morderstwem swojego ojca z rąk
– człowieka, którego niegdyś uważał za brata.Na barkach Shena spoczywa los świata ludzi oraz duchów, a on stara się zachować równowagę między ludzkimi emocjami i duchowym skupieniem. Ale jak długo jeden człowiek może utrzymywać dwa światy w równowadze?
„Oko jest ślepe na strach, nienawiść, miłość – na wszystko, co może zachwiać równowagę.”—
Akali, Pięść Cienia[]
Na wyspach Valoranu.
ma swoją siedzibę starożytny zakon, mający na celu zachowanie równowagi. Porządek, chaos, światło, ciemność - wszystko musi istnieć w idealnej równowadze, gdyż taki kierunek obrał wszechświat. Zakon ten, znany jako Kinkou, ma na swoich usługach triumwirat wojowników cienia, których zadaniem jest egzekwowanie przesłania zakonu. Akali jest jednym z owych wojowników, na których spoczywa obowiązek Wycinania Chwastów - eliminowania tych, którzy zakłócają równowagęMistrzyni sztuk walki Akali rozpoczęła treningi ze swoją matką, gdy tylko nauczyła się zaciskać małą, dziecięcą piąstkę. Jej matka była wymagającym i surowym nauczycielem, wyznającym podstawową zasadę: „Robimy to, co należy do naszych obowiązków”. Gdy miała zaledwie czternaście lat, została członkiem zakonu. Już wtedy umiała jednym ruchem ręki rozerwać wiszący łańcuch. Wiadomym było, że godnie zastąpi matkę jako Pięść Cienia. Na barkach Akali spoczywała odpowiedzialność za zadania, które inni postrzegali jako nie do końca moralne, lecz dla niej było to jedynie postępowanie według nauk matki. Obecnie wraz z
i starają się przywrócić równowagę w Valoranie.„Pięść Cienia uderza pod osłoną samej śmierci. Nie zakłócaj równowagi.”—
Kennen, Serce Nawałnicy[]
Na wyspach
znajduje się starożytny zakon, mający na celu zachowanie równowagi. Porządek, chaos, światło, ciemność – wszystko musi istnieć w idealnej harmonii, gdyż taka jest wola wszechświata. Zakon ten, znany jako Kinkou, ma na swoich usługach trzech wojowników cienia, których zadaniem jest egzekwowanie jego przesłania. Jednym z nich jest Kennen, obarczony świętą powinnością Podążania za Słońcem – bezwzględnie wymierzając sprawiedliwość Kinkou.Kennen urodził się w
. Fama głosi, że w pierwszych momentach życia najpierw wyskoczył z łona matki, a chwilę potem z rąk położnej, która odbierała poród. Jego rodzice byli przekonani, że z wiekiem niespożyte pokłady energii ich syna się wyczerpią, jednak zamiast tego energia chłopca nie znajdowała ograniczeń i dorównywała jej jedynie irytująca prędkość przemieszczania. Mimo niezwykłych talentów pozostał niezauważony (a przynajmniej nie został złapany, bo był niezłym rozrabiaką), do czasu aż pewnego razu wbiegł prosto na wielki, zewnętrzny mur Placidium. Wieści o jego wyczynie prędko dosięgły uszu Kinkou, a Kennen został szybko i w tajemnicy wezwany przed ich oblicze. Szybko przekonał się, że dobrze czuje się w roli Serca Nawałnicy, dlatego z zapałem głosi przesłanie Kinkou i wymierza kary w ich imieniu w całej krainie. Pracuje teraz nad utrzymaniem równowagi w Valoranie wraz ze swoimi towarzyszami − i .„Serce Nawałnicy bije wiecznie... a pobici zapamiętują go na wieki.”—
Upadek Kinkou[]
Sierota Zed został przygarnięty i wyszkolony przez wielkiego mistrza ninja. Tylko jeden uczeń zdawał się być równym Zedowi – syn mistrza, Shen. Zdawało się, że Zed nigdy nie zdobędzie uznania mistrza, ponieważ każda walka między uczniami kończyła się remisem. Sfrustrowany i pełen zazdrości poszukiwał czegoś, co da mu przewagę. Młody ninja wślizgnął się do zapieczętowanej części świątyni klanu, gdzie znalazł zdobną w ornamenty, złowieszczo wyglądającą szkatułkę. Wyczuwając mroczną wiedzę w jej wnętrzu, Zed wiedział, że nie powinien jej otwierać, lecz mimo to, zajrzał do środka. Wówczas w jednej chwili cienie opanowały jego umysł, ucząc go technik, jakie od dawna były okrywane tajemnicą. Teraz wyposażony w sekretną broń wyzwał Shena na pojedynek, który nareszcie skończył się klęską syna mistrza. Zed spodziewał się pochwał i uznania w chwili zwycięstwa, lecz mistrz domyślił się, że uczeń użył zakazanych technik, i wygnał go.
Upokorzony młody ninja tułał się przez wiele lat. Paląca go gorycz przemieniła się w ambicję, dlatego zaczął szkolić innych w technikach cieni. Jego moc nadal rosła, tak jak i sznur jego zwolenników, ale on sam wiedział, że bez szkatułki jego technika nigdy nie osiągnie perfekcji. Pewnego dnia Zed spojrzał na swoich uczniów i zrozumiał, że wyrosła z nich armia. Powiódł ich z powrotem do świątyni, aby upomnieć się o swoją nagrodę. U bram ze zdumieniem ujrzał oczekującego go leciwego mistrza, który powitał Zeda i jego uczniów jak długo wyczekiwanych gości. Stary człowiek złożył swój miecz u stóp Zeda, wyznając, że nie sprawdził się jako jego mistrz. Wyganiając swojego byłego ucznia, wydał Zeda na pastwę cieni, zamiast zaprowadzić go na drogę równowagi. Sędziwy mistrz poprosił Zeda, aby ten wszedł do świątyni, zniszczył szkatułkę i nauczył swoją armię sztuki równowagi. Ninja mroku podążył za mistrzem do środka. Chwile później zgromadzeni uczniowie usłyszeli swego pana, krzyczącego z bólu. O dziwo, Zed wyłonił się ze świątyni bez najmniejszego zadrapania, po czym rzucił odciętą głowę starca pod nogi Shena. Wyjąc z wściekłości, Zed polecił swoim uczniom zabić uczniów mistrza i zabrać szkatułkę.
Tego dnia upadł stary klasztor wojowników ninja. Mimo, że wielu uczniów zginęło, niektórym udało się zbiec dzięki heroicznym wysiłkom Shena. Teraz świątynia stała się mrocznym polem ćwiczeń dla Zakonu Cienia. Zed rządzi jako mistrz Zakonu. Jego motto jest proste: doskonalić własną technikę i zabijać wszystkich ninja, którzy nie chcą wejść w objęcia cieni.
„Równowaga to kłamstwo – my jesteśmy prawdziwymi ninja.”—
Prawdziwa Neutralność[]
- To nie był żaden huragan. To był duch – powiedział rybak, wciąż wstrząśnięty katastrofą, którą przeżył dwa dni temu. Mężczyzna mówił o tym, jak jego kuter zatopiła istota wielka jak dom i szybka niczym wiatr.
Shen słuchał opowieści, w ciszy rozważając przedstawiane fakty.
- Pokaż mi miejsce, w którym do tego doszło – powiedział Shen.
Mężczyzna zaprowadził go na plażę w zatoce, gdzie grupa mieszkańców wioski próbowała wyłowić ciała utopionych marynarzy. Shen uklęknął, aby zbadać fragment wraku. Rozcięcia w drewnie musiały zostać dokonane za pomocą potężnych pazurów.
- Ilu zabitych? – zapytał.
- Wszyscy z wyjątkiem mnie... sześciu – odparł rybak.
- Duchy są silne – pomyślał Shen, przeszukując wrak w poszukiwaniu dalszych śladów.
Wreszcie znalazł coś na oderwanej części kadłuba: niewielki kłąb delikatnej sierści. Większość ludzi by go nie zauważyła, a nawet jakby, nigdy by nie uwierzyli, że coś tak delikatnego mogłoby być pozostawione przez stworzenie, które może rozerwać statek na pół. Jednak Shen widział już wcześniej taką sierść. Wszelkie wątpliwości co do wiarygodności opowieści rybaka zniknęły, gdy przyglądał się, jak srebrny kłąb rozpuszcza mu się w ręku.
- Demon – stwierdził Shen. – Musieliście wpłynąć mu na drogę.
Rybak przytaknął. Duchy różnych rodzajów często przenikały do fizycznego świata, szczególnie w Ionii, gdzie bariera między wymiarami była cienka. Duchowy i materialny wymiar były w stałym kontakcie, przenikając się wzajemnie.
Jako Oko Zmierzchu Shen musi kroczyć między światami, upewniając się, że jeden nie przytłacza drugiego. Dla ludzi był duchem, znikającym w jednej chwili i pojawiającym się wiele kilometrów dalej. Dla duchów był człowiekiem, który nigdy nie powinien zawitać do ich wymiarów.
Przyklęknął, aby zbadać jedne z odzyskanych zwłok. Mężczyzna został rozerwany na pół tuż pod żebrami. To, co zostało z jego wnętrzności, wisiało z bladego, napuchniętego korpusu. Nie musicie się martwić. Złapię potwora przed zmrokiem – powiedział głos z tyłu.
Shen odwrócił się i zobaczył świątobliwego mężczyznę wysłanego przez miejscową świątynię. Kilku akolitów stało wokół niego. Trzymali różne mistyczne amulety i oleje. Rozpoczynali oczyszczający rytuał, który miał pozbyć się wszelkiego rodzaju duchowych śladów z obszaru. Mężczyzna przyglądał się Shenowi, jakby oceniał jego wartość.
- Czy możemy liczyć na twoją pomoc, panie? – zapytał.
- Równowaga zostanie przywrócona – odparł Shen, przytakując.
Odszedł od mężczyzny, podążając za nikłym śladem sierści. Myślał o martwych marynarzach i tym, co będzie musiał zrobić z demonem. Słowa jego ojca rozbrzmiewały mu w głowie: „Najtrudniejszą rzeczą jest znalezienie równowagi”. Prawdziwa neutralność, idealny środek wszystkich sił działających w świecie – Oko musi właśnie to odnaleźć.
Utrzymywanie tej równowagi było trudne samo w sobie. W tym celu Shen nosił dwa ostrza na plecach. Pierwsze wykonano z ioniańskiej stali, zdolne do przecięcia człowieka jednym ciosem. Drugie stworzono z czystej energii. Było używane do walki z duchami i przekazywane w jego rodzinie od wielu pokoleń. Przez lata zabił nim niezliczoną liczbę demonów, duchów, upiorów oraz widm i spodziewał się, że przed upływem tego dnia zabije kolejnego.
Wreszcie Shen dotarł w opuszczone miejsce, ciche i pozbawione ludzkiej aktywności. Na ziemi spoczywał demon. Jego grzywa lśniła w zmierzchu. Stwór odpoczywał, napuchnięty od pożerania esencji śmiertelników. Shen przedzierał się przez krzaki, po cichu zbliżając się do śpiącego demona. Widział, jak jego klatka piersiowa wznosi się i opada z każdym oddechem. Gdy znalazł się kilka kroków od niego, dobył duchowe ostrze i przygotował się do ciosu.
Nagle niespokojny dźwięk powstrzymał jego rękę. Był to piskliwy, duchowy krzyk, który zdawał się dobywać z samego powietrza. Brzmiał znajomo, ale zanim Shenowi udało się go zidentyfikować, usłyszał go ponownie. I ponownie. I ponownie, a jego kulminacją był chór mrożących krew w żyłach pisków. Były to krzyki umierających duchów. Oczy Shena skierowały się ku demonowi, który zaczynał budzić się ze snu. Spojrzał na swoje duchowe ostrze, rozważając możliwości. Następnie złączył dłonie, skupiając ki, i zniknął w wirze energii, pozostawiając śpiącego demona.
Chwilę później Shen pojawił się na miejscu katastrofy. Wszędzie dookoła parowały dymiące kałuże czarnej mazi, a powietrze cuchnęło przerażeniem.
Shen policzył kałuże – każda z nich była resztkami zabitego ducha. Zliczanie zostało przerwane przez świątobliwego mężczyznę, który podszedł wraz z akolitami. Jeden z nich trzymał linę z lnu i srebra. Do jednego z jej końców przywiązano małego ducha – nic nieznaczącego chochlika. Próbował zerwać się ze smyczy. Zawył, gdy zobaczył szczątki swoich braci.
- Czy możesz pozbyć się tego? – zapytał Shena mężczyzna ze spokojem, jakby proponował mu miskę zupy na kolację.
Shen spojrzał na dymiące kałuże, które kilka chwil temu były potężnymi istotami z zaświatów. Następnie wrócił wzrokiem do kapłana i wrzeszczącego chochlika.
- Wybacz, Wasza Świątobliwość – powiedział. Schował duchowy miecz i dobył stalowy. Nie spodziewał się, że dziś skorzysta z tego ostrza.
Bohaterowie Zakonu[]
Bohater | Więzi |
---|---|
Ninja Kinkou | |
Ninja Kinkou | |
Miejsce narodzin; odbudowuje Zakon Kinkou; ninja Kinkou |
Bohaterowie Powiązani[]
Bohater | Więzi |
---|---|
Ioniański zabójca ścigany przez Zakon Kinkou | |
Członek Zakonu Cienia | |
Prawdopodobne miejsce narodzin; lider Zakonu Cienia; zniszczył klasztor Zakonu Kinkou |