League of Legends Wiki
League of Legends Wiki
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
(Nie pokazano 7 wersji utworzonych przez 4 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
 
{{Podsumowanie bohatera|nocats|nostats}}
 
{{Podsumowanie bohatera|nocats|nostats}}
 
== Historia ==
 
 
{{Biografia bohatera infoboks
 
{{Biografia bohatera infoboks
 
| Bohater = Sion
 
| Bohater = Sion
 
| Obraz =
 
| Obraz =
| Rasa = Nieumarły (wcześniej Człowiek)
 
| Płeć = Mężczyzna
 
| Miejsce urodzenia = [[Noxus]]
 
| Przynależność = [[Noxus]]
 
| Rezydencja = [[Noxus]]
 
| Zawód = Noxiańskie narzędzie wojny
 
| Sojusznicy = {{ci|LeBlanc}}, {{ci|Swain}}, {{ci|Vladimir}}
 
| Przyjaciele = {{ci|Urgot}}
 
| Rywale = {{ci|Swain}}
 
| Wrogowie = {{ci|Galio}}, {{ci|Jarvan IV}}
 
 
| 1:Skórka = Hextechowy Sion
 
| 1:Skórka = Hextechowy Sion
 
| 2:Skórka = Sion Barbarzyńca
 
| 2:Skórka = Sion Barbarzyńca
Linia 20: Linia 8:
 
| 4:Skórka = Sion Watażka
 
| 4:Skórka = Sion Watażka
 
| 5:Skórka = Mecha Zero Sion
 
| 5:Skórka = Mecha Zero Sion
  +
| 6:Skórka = Destruktor Światów Sion
  +
| Przydomki = Nieumarły Niszczyciel
 
| Płeć = Mężczyzna
 
| Rasa = Nieumarły <small>(dawniej Człowiek)</small>
  +
| Broń =
  +
*{{ai|Dziesiątkujące Uderzenie|Sion|Topór}}
  +
*{{ai|Kuźnia Dusz|Sion|Krwawa Tarcza}}
  +
*{{ai|Ryk Zabójcy|Sion|Korona Jarvana I}}
 
| Miejsce urodzenia = {{gi|Noxus}}
 
| Przynależność = {{gi|Noxus}}
 
| Rezydencja = {{gi|Noxus}}
  +
| Krewni =
  +
| Grupy =
  +
*{{gi|Hextech}}
  +
*{{gi|Zadanie Summoner's Rift}}
  +
*{{gi|Zwykła Praca}}
  +
*{{gi|Mecha}}
  +
| Powiązani = {{ci|Swain}}, {{ci|Jarvan IV}}, {{ci|Galio}}, {{ci|Vayne}}, {{ci|Urgot}}, {{ci|Katarina}}
  +
| Linki =
  +
*[https://universe.leagueoflegends.com/pl_PL/champion/sion/ Uniwersum]
  +
*[https://universe.leagueoflegends.com/pl_PL/story/sion-color-story/ W otchłani szaleństwa]
  +
*[https://artbook.eune.leagueoflegends.com/pl_PL/volume-one#chapter/champions/section/sion Grafika League of Legends]
 
}}
 
}}
  +
{{cytat|Wojna jest wieczna... tak jak ja.|{{ci|Sion}}}}
  +
Sion, brutalny pan wojny z minionej epoki, był czczony w Noxusie za uduszenie króla Demacii gołymi rękoma, lecz po śmierci nie było mu dane zaznać spokoju — został wskrzeszony, aby raz jeszcze służyć imperium. Rozpętywana przez niego rzeź pochłania wszystkich niezależnie od przynależności, co dowodzi, że nie zostało w nim wiele dawnego człowieczeństwa. Z prymitywną zbroją przykręconą do gnijącego ciała, Sion rzuca się w każdy bój z bezwzględną żywiołowością, i z każdym zamachem potężnym toporem próbuje przypomnieć sobie, jaki był kiedyś.
  +
  +
== Nieumarły Niszczyciel ==
  +
W ubiegłym stuleciu brutalny pan wojny, Sion, zyskał sławę, mordując wszystkich, którzy ośmielili się stanąć na jego drodze. Budził ogromny strach w sojusznikach oraz we wrogach i był ostatnim przedstawicielem dumnej, wojowniczej kultury, stanowiącej część {{gi|Noxus|-u}} od czasu jego powstania. Sion ślubował swoim przodkom, że w walce nigdy nie zrobi kroku w tył i że umrze śmiercią godną wojownika, kiedy przyjdzie na niego czas.
  +
  +
Choć nie słynął z finezji ani strategicznego kunsztu, jego metody były bezwzględnie skuteczne i odniósł wiele krwawych triumfów ku czci Noxusu. Imperium osiągnęło potęgę niewidzianą od setek lat, więc generałów Najwyższego Dowództwa zaskoczył opór stawiany przez naród z zachodu, który z czasem zaczął odpierać systematyczną ofensywę. Ci {{gi|Demacia|-nie}} przepędzili noxiańskie korpusy wojenne na wschód, zmuszając je do wycofania się za mury Hvardis. Sion, który prowadził kampanię w Srebrnych Grzbietach, skierował się na południe, pełen gniewu.
  +
  +
Przybywszy do miasta, na horyzoncie ujrzał Demacian. Nie mieli zamiaru oblegać Hvardis — wygnali Noxian z ziem sąsiadujących z ich królestwem, więc szykowali się do powrotu do domu. Zdeterminowany, by ukarać tę krnąbrną zgraję za jej bezczelność, Sion przygotował swoje wojska. Jednakże dowódca sił Noxusu w Hvardis poniósł już wiele porażek z ręki wroga i chętnie krył się za murami miasta, pozwalając, by Demacianie odeszli bez walki.
  +
  +
To Sion ze swoimi wojownikami podbił niegdyś te obecnie skąpane we krwi tereny, dlatego w wybuchu złości zrzucił dowódcę z murów miasta i zarządził atak.
   
  +
Przebił się wprost przez demaciańskie szyki w poszukiwaniu przywódcy wroga — króla Jarvana Pierwszego. Choć korpus wojenny Siona towarzyszył mu w szarży, nie obawiając się śmierci, żołnierze ukrywający się w Hvardis byli słabi. Ich morale spadło i wycofali się do miasta, a Sion i jego zaufani kompani zostali otoczeni. Umierali jeden po drugim, ale Sion parł naprzód.
=== Aktualna ===
 
  +
  +
Sam, przebity ciosami tuzina mieczy i naszpikowany bełtami, dotarł wreszcie do Jarvana. Stoczyli brutalną walkę, lecz to Demacianin zadał śmiertelny cios. Sion upuścił topór i w ostatnim przypływie siły jedną ręką zdarł królowi koronę z głowy, a drugą zacisnął wokół jego gardła. Straż Jarvana dźgała Siona raz po raz, ale jego uścisk nie zelżał.
  +
  +
Dopiero gdy wrogi król padł martwy, Sion poddał się śmierci.
  +
  +
Jego ciało odzyskano — królewska korona Demacii wciąż pozostawała w jego uścisku — i zabrano do Bastionu Nieśmiertelności, aby go uhonorować. Cały Noxus opłakiwał stratę Siona, a jego ciało pochowano w ogromnym posągu zbudowanym, by mógł być czczony po kres czasów.
  +
  +
Minęło pół wieku, zanim otwarto grobowiec Siona.
  +
  +
Dominacja Noxusu osłabła w ciągu lat po śmierci Siona, a panujący Wielki Generał, Boram Darkwill, był gotów zapłacić każdą cenę, aby przywrócić imperium utraconą chwałę. Sojusznicy Darkwilla, tajemnicza klika zwana Czarną Różą, ożywiła od dawna martwego bohatera przy użyciu zakazanej magii i zaprezentowała go Wielkiemu Generałowi.
  +
  +
Generał nie mógł odrzucić tego daru i tym sposobem Sion powrócił do życia, napędzany nieludzką żądzą krwi i całkowicie uodporniony na ból.
  +
  +
Niczym żywy taran wpadał we wrogów Noxusu i niszczył każdego, na kogo natrafił. Triumfy Siona były okupione większym kosztem niż przed jego śmiercią. Był nie do opanowania, bez skrupułów zabijał przeciwników i pobratymców, a ci zmuszeni do walki u jego boku zaczęli dezerterować. Wreszcie Darkwill wydał rozkaz ponownego pochowania Siona.
  +
  +
Setki wojowników zginęło, próbując go spętać, lecz ostatecznie udało się zakuć go w kajdany i z powrotem wepchnąć do Bastionu Nieśmiertelności. Gdy zabrakło rzezi, magia krwi, która utrzymywała go przy życiu, szybko sprawiła, że jego umysł pogrążył się we wszechogarniającej furii. Jego ryki wreszcie ucichły, gdy został zamknięty pod swoim ogromnym posągiem.
  +
  +
Nędzniał tam przez wiele lat, ani żywy, ani do końca umarły. Kiedy po raz kolejny otwarto jego grobowiec, miało to miejsce w zupełnie odmienionym imperium. Darkwill odszedł, obalony przez generała Jericho Swaina, ale Siona to nie interesowało — ryczał i szarpał swoje łańcuchy w szale mogącym znaleźć ujście jedynie w walce.
  +
  +
Uwięziony wewnątrz żelaznej klatki, powrócił do Hvardis, które wyłamało się spod władzy Noxusu podczas panowania Darkwilla. Sion był karą zesłaną przez nowego Wielkiego Generała na zbuntowanych mieszkańców.
  +
  +
Sion wymordował obrońców Hvardis i zrównał miasto z ziemią, śmiejąc się w głos, gdy rozrywał wieże gołymi rękami. Inne regiony, które porzuciły Noxus, wkrótce ukorzyły się w obawie, że zostaną kolejnymi ofiarami nieumarłego niszczyciela.
  +
  +
Sion nauczył się witać oślepiające światło wpadające do jego grobowca z otwartymi ramionami... ponieważ wraz z nim przychodzi szansa na zrzucenie łańcuchów i zaspokojenie żądzy rozlewu krwi, szansa chwilowego stłumienia wyjącego szaleństwa zagłuszającego wszelkie myśli o odpoczynku.
  +
  +
Sion pamięta jedynie fragmenty swojego życia i jeszcze mniej z tego, co wydarzyło się po nim, lecz jedna prawda nie wyblakła od dnia jego śmierci — teraz, tak jak i wtedy, świat drży przed nim ze strachu.
  +
  +
== W otchłani szaleństwa ==
 
KREW.
 
KREW.
   
Linia 41: Linia 90:
 
On rozkazuje. Ja wykonuję. Maszeruję. Dokąd? Powinienem wiedzieć. Nie pamiętam.
 
On rozkazuje. Ja wykonuję. Maszeruję. Dokąd? Powinienem wiedzieć. Nie pamiętam.
   
Wszystko zlewa się w jedno. Czy to ma znaczenie? [[Noxus]] podbija. Reszta? Błacha. Tak dawno... odkąd smakowałem zwycięstwa.
+
Wszystko zlewa się w jedno. Czy to ma znaczenie? {{gi|Noxus}} podbija. Reszta? Błacha. Tak dawno... odkąd smakowałem zwycięstwa.
   
 
Wóz się trzęsie. Grzechocze. Ciasna klatka. Bzdurna ceremonia. Oczekiwanie. Szał narasta. Szybciej, psy!
 
Wóz się trzęsie. Grzechocze. Ciasna klatka. Bzdurna ceremonia. Oczekiwanie. Szał narasta. Szybciej, psy!
   
Nareszcie. Sztandary. [[Demacia]]nie i ich mury. Tchórze. Ich bramy upadną. Miło myśli się o masakrze.
+
Nareszcie. Sztandary. {{gi|Demacia|-nie}} i ich mury. Tchórze. Ich bramy upadną. Miło myśli się o masakrze.
   
 
Kto kazał się zatrzymać? Poplecznicy nie odpowiadają. Żadnych znajomych twarzy. Jeśli ja ich nie zapamiętam, to historia też nie.
 
Kto kazał się zatrzymać? Poplecznicy nie odpowiadają. Żadnych znajomych twarzy. Jeśli ja ich nie zapamiętam, to historia też nie.
Linia 69: Linia 118:
 
Zmęczenie daje osobie znać. Nigdy nie czułem się tak... zmęczony.
 
Zmęczenie daje osobie znać. Nigdy nie czułem się tak... zmęczony.
   
'''Boram'''? Czy to ty? O czym szepczesz?
+
Boram? Czy to ty? O czym szepczesz?
   
 
Gdzie jestem?
 
Gdzie jestem?
Linia 81: Linia 130:
 
Demaciańskie glizdy! Mówią miłe słowa, ale są tak samo bezwzględni. To miejsce to ciemny dół. Nie przynoszą jedzenia. Nie ma tortur. Nie robią ze mnie przedstawienia. zostawili mnie, żebym gnił.
 
Demaciańskie glizdy! Mówią miłe słowa, ale są tak samo bezwzględni. To miejsce to ciemny dół. Nie przynoszą jedzenia. Nie ma tortur. Nie robią ze mnie przedstawienia. zostawili mnie, żebym gnił.
   
Pamiętam swoją najdonośniejszą chwilę. Trzymałem króla za gardło i w rękach czułem ostatnie bicie jego serca. Nie pamiętam, żebym zwolnił uścisk. To twoja zemsta, '''Jarvanie'''?
+
Pamiętam swoją najdonośniejszą chwilę. Trzymałem króla za gardło i w rękach czułem ostatnie bicie jego serca. Nie pamiętam, żebym zwolnił uścisk. To twoja zemsta, Jarvanie?
   
 
Słyszę marsz triumfalny. Podeszwy uderzające o kamienie. Słabo, przez ściany lochu. Rytm noxiańskich bębnów. Będę wolny. Ulice spłyną demaciańską krwią.
 
Słyszę marsz triumfalny. Podeszwy uderzające o kamienie. Słabo, przez ściany lochu. Rytm noxiańskich bębnów. Będę wolny. Ulice spłyną demaciańską krwią.
Linia 111: Linia 160:
 
KREW.
 
KREW.
   
=== Historia Odrodzonego ===
 
==== Pomnik ====
 
W tym świecie nic nie jest nam dane, a do tego nie brak tyranów próbujących wszystko sobie przywłaszczyć siłą. Dziś pragniemy uhonorować {{ci|Sion|człowieka}}, który uosabiał prawdziwego ducha [[Noxus|Noxian]]. Żadna siła nie mogła mu odebrać zwycięstwa, nawet śmierć.
 
 
Dokładnie pamiętam dzień, w którym zginął. Ruszyły na nas przytłaczające siły naszego znienawidzonego wroga. Adwersarze stali u bram, przypadało ich dziesięciu na każdego z naszych wojowników. Ich tchórzliwy władca krył się za murem swojej armii, aby z daleka obserwować, jak jego poddani zmiatają nas z powierzchni [[Valoran]]. Podczas gdy inni doradzali mi, aby zabarykadować wrota i zmusić wrogów do mozolnej walki o każdy centymetr noxiańskiej ziemi, ten człowiek zażądał, byśmy dumnie wymaszerowali i otwarcie stawili czoło najeźdźcom. Nie chciał się kryć za murami miasta, póki dychał choć jeden wróg Noxus. Kroczył na czele naszych wojowników niczym gigant pośród [[Demacia|demaciańskiego]] motłochu. Miał jeden cel: wyciąć w pień wrogą armię.
 
 
Królewscy strażnicy '''Jarvana''' byli przekonani, że powstrzymają natarcie naszego czempiona. Mylili się. Zabijał ich jednego po drugim, aż wreszcie pozostał tylko on i nikczemny król. Nasz wybawiciel był ranny i strudzony – zwyczajni wojownicy na jego miejscu wzięliby odwrót, on jednak okazał się prawdziwym synem Noxus. Toczył z Jarvanem zaciekły bój, jednak wreszcie opuściły go siły i musiał uznać wyższość nikczemnego króla... choć jeszcze nie został pokonany. Wydając ostatnie tchnienie, nasz wybawiciel zacisnął palce na gardle przeciwnika i złamał wolę całego wrogiego narodu.
 
 
Każdy Noxianin patrzący na ten pomnik powinien pamiętać to przesłanie:
 
 
{{cytat|Jeśli masz zginąć, zrób to z honorem. Niechaj świat zadrży, gdy go opuścisz.}}
 
 
==== Ziarno Zwątpienia ====
 
CIERŃ: "''Wielki Generał próbuje robić dobrą minę do złej gry, ale wiadomo, że odczuł porażkę bardziej dotkliwie, niż to pokazuje. Teraz, kiedy zginął jego najbardziej zaufany zwolennik, '''Darkwill''' nieustannie czuje na plecach zdradzieckie spojrzenie swoich wodzów.''"
 
 
PŁATEK: "''Trzeba wybrać następcę. [[Demacia]] jest wstrząśnięta. Nie możemy zmarnować tej szansy!''"
 
 
CIERŃ: "''W jego świecie zabójcy czają się za każdym rogiem; paraliżuje go strach.''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Nie. Gra na zwłokę. '''Darkwill''' nie został Wielkim Generałem, będąc tchórzem. Dowiedzmy się, o co tu chodzi.''"
 
[[Plik:Black Rose.png|center|150px]]
 
 
PŁATEK: "''Sługusy '''Darkwilla''' czegoś szukają. Próbują posiąść magiczne przedmioty i wiedzę tajemną: poznać rytuały krwi i kości, zdobyć relikty [[Shadow Isles]] i odkryć jeszcze mroczniejsze sekrety.''"
 
 
CIERŃ: "''Możemy mu dać coś, czego pragnie. To ciekawa sposobność.''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Będę go nagabywać. Jeśli okaże się otwarty, musimy się zatroszczyć o dotrzymanie naszych obietnic.''"
 
 
==== Obwieszczenie ====
 
[[Plik:Noxus - Obwieszczenie.png|center|200px]]
 
 
==== Upadek ====
 
DARKWILL: "''Co to ma być?''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Dostałeś to, czego chciałeś – nic więcej.''"
 
 
DARKWILL: "''Nie tego chciałem!''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Pragnąłeś, aby zwłoki powstały z martwych i dalej wypełniały twoją wolę. Spełniliśmy to życzenie.''"
 
 
DARKWILL: "''Spójrz na niego! To... coś nie może stać na czele armii.''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Może i na przywódcę nadaje się słabo, ale twój przyjaciel i tak zawsze był bardziej zabójcą niż wodzem... A nigdy nie miał do tego lepszych predyspozycji niż teraz. Nie czuje strachu, nie kwestionuje rozkazów i jest nieśmiertelny!''"
 
 
DARKWILL: "''Niech cię... Nie mam wyboru.''"
 
 
==== Rozłam ====
 
 
{{opis zmian|Do gabinetu Wielkiego Generała.
 
 
''Nie ma wątpliwości, że upiór będzie skutecznym narzędziem zagłady. Ta istota zdołała niemal zrównać z ziemią fortecę w '''Andras''' bez niczyjej pomocy. Jednak jest tak samo winna równie wielkich strat wśród naszych legionów co w siłach [[Demacia|Demacii]]. Wydaje się, że to coś karmi się zniszczeniem i śmiercią. Tym razem potrzebowaliśmy całego oddziału ciężkiej piechoty, żeby opanować tego potwora. Upiór cały czas rośnie w siłę, niezależnie od zadanych mu ran.''
 
 
''Morale naszych ludzi bardzo spadło. Żołnierze są wielce zaniepokojeni widokiem potwora, który do niedawna był ich bohaterem. W tej kłopotliwej sytuacji zaczynają się zastanawiać, jaka nagroda za służbę czeka ich samych. Musieliśmy rozwiązać sześćdziesiąt regimentów, które nie chciały walczyć u boku tego stwora. Obawiam się, że z upływem czasu sytuacja będzie się tylko pogarszać.''
 
 
''Z całym szacunkiem, Wielki Generale, niektórym nie należy przerywać zasłużonego wiecznego odpoczynku.''}}
 
 
==== Pochowany ====
 
[[Plik:Noxus - Pochowany.png|center|200px]]
 
 
==== Most do Przeszłości ====
 
 
{{cytat|To wielka szkoda, że '''Keiran''' nie może się cieszyć długowiecznością ojca... Chociaż z drugiej strony bez mojego udziału nie istniałby nawet ten wysoki urząd, który piastował jego ród. Komnaty Wielkiego Generała skrywają wiele sekretów. Teraz to moje sekrety.
 
 
''Stary '''Darkwill''' miał dużą wiedzę na temat sztuki nekromancji. Przekopanie się przez jego bibliotekę zajęłoby mi całe dekady, jednak sądzę, że mogę oszukać czas, podobnie jak właściciel tych ksiąg.''
 
 
''Dziś udało mi się dokonać ważnego odkrycia – mam tu opisane pierwsze kroki '''Borama Darkwilla''' w świecie magii śmierci. Wygląda na to, że próbował przeprowadzić jakiś rytuał wskrzeszający. Kogo jednak miałby chcieć przywrócić do życia?''
 
 
''Za czasów poprzedniego reżimu skutecznie manipulowano faktami historycznymi, jednak braki w kronikach mogą nam powiedzieć równie dużo, co zapiski, które się ostały.''
 
 
''Mam trop. W głębi Starego Noxus znajduje się pomnik, który jest świadectwem dawnej świetności i późniejszej niełaski. Tam właśnie spoczywa człowiek, którego Boram Darkwill próbował wybudzić z wiecznego snu.''
 
 
''Ta umęczona dusza wciąż jest uwięziona. Jeśli ten stwór w ogóle mógł odczuwać cierpienie, byłoby mi go żal.''|Fragmenty z dziennika Wielkiego Generała {{ci|Swain}}}}
 
 
==== Kotwica ====
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Już dawno nie zaszczycał mnie pan swoim towarzystwem, Wielki Generale.''"
 
 
{{ci|Swain|SWAIN}}: "''Masz moją przychylność. Tyle wystarczy.''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Jednak wydaje mi się, że przybył pan, aby ponownie szukać pomocy Czarnej Róży.''"
 
 
{{ci|Swain|SWAIN}}: "''Krew {{ci|Jarvan IV|demaciańskiego księcia}}. Ile zostało?''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Jeszcze po tej ostatniej farsie? W tych sprawach trzeba być ostrożnym. Lepiej, żeby to nie trwało za długo.''"
 
 
{{ci|Swain|SWAIN}}: "''Tym razem bez sztuczek; ta cała subtelność niedługo nie będzie mi potrzebna. Muszę umocnić swoją pozycję poprzez rozlew krwi, a do tego potrzebuję odpowiedniego narzędzia.''"
 
 
{{ci|LeBlanc|LEBLANC}}: "''Chyba ma pan jakiś plan...''"
 
 
{{ci|Swain|SWAIN}}: "''Zademonstruję...''"
 
 
==== Powrót ====
 
{{cytat|Zatoczyliśmy pełne koło: Wielki Generał potrzebuje pomocy bohatera, Czarna Róża stara się zapuścić korzenie jeszcze głębiej w strukturach Najwyższego Dowództwa, zaś upadły wojownik łaknie kolejnej bitwy. Tym razem będzie inaczej. '''Boram''' zdołał przywrócić ciało do życia, ale jego nowy kompan okazał się jedynie bezrozumną bestią ogarniętą żądzą pożerania żywych. Nie potrafię naprawić czegoś tak zepsutego, ale mogę mu wskazać nowy cel. To może wystarczyć do realizacji moich planów. Przygotowano rytuał. Ciało wciąż odczuwa głód.
 
 
''Pij do dna, nasyć się krwią swojego zabójcy, synu Noxus, i powróć do życia.''|{{ci|Swain}}}}
 
 
==== Odrodzenie ====
 
[[Plik:Sion - Odrodzenie|center|500px]]
 
 
<div class="mw-collapsible mw-collapsed">
 
=== Stara ===
 
 
<div class="mw-collapsible-content">
 
Przed stworzeniem League of Legends, miasta-państwa [[Demacia]] i [[Noxus]] toczyły szereg wojen trwających przez wieki. Obie potęgi usiłowały zdobyć nad sobą przewagę, lecz Noxus był gotów do użycia wątpliwych moralnie metod, by zrealizować swój plan. Dla Noxusu liczyła się tylko brutalna siła oraz chęć do jej użycia, czego najlepszym przykładem jest okrutny wojownik Sion. Używany przez Noxian jako żywy taran, Sion prowadził natarcia ich żołnierzy. Bezlitośnie mordował przeciwników swoim toporem Siekaczem. Jego kompletny brak troski o własne bezpieczeństwo ostatecznie doprowadził do jego upadku. W czasie jednej z potyczek został pochwycony i stracony przez demaciańskie wojsko.
 
 
Demacianie wierzyli, że pozbawienie głowy zakończy jego krwawe wyczyny. Jednakże śmierć była dla Siona jedynie początkiem drogi ku potędze. Słynna noxiańska zabójczyni, {{ci|Katarina}}, wykradła jego szczątki, a nekromanci wskrzesili olbrzyma w służbie Noxusowi. Ożywienie Siona obdarzyło go nowymi mocami, i zwiększyło już istniejące umiejętności. Stał się on jeszcze większym postrachem pola bitwy. Najwyższe dowództwo Noxus otrzymało nową, potężną broń – bez wahania umieszczono ją jako bohatera w League of Legends. Mimo, że nowe moce Siona uczyniłby z niego potężne narzędzie najwyższego dowództwa w starciach toczonych poza [[Fields of Justice]], nie chcą powierzać przypadkowi utraty jednego ze swoich najpotężniejszych bohaterów. Dni Siona, jako wojownika walczącego na linii frontu, zostały policzone.
 
 
{{cytat|Dla Noxian śmierć jest formą awansu.|{{ci|Pantheon}}}}</div>
 
</div>
 
 
{{clear}}
 
 
{{Przypisy}}
 
{{Przypisy}}
 
{{Nawigacja:Bohaterowie|Podstrona=/historia}}
 
{{Nawigacja:Bohaterowie|Podstrona=/historia}}
 
 
 
   
 
[[cs:Sion/Příběh]]
 
[[cs:Sion/Příběh]]

Wersja z 21:37, 17 mar 2020

Wojna jest wieczna... tak jak ja.SionSquareSion

Sion, brutalny pan wojny z minionej epoki, był czczony w Noxusie za uduszenie króla Demacii gołymi rękoma, lecz po śmierci nie było mu dane zaznać spokoju — został wskrzeszony, aby raz jeszcze służyć imperium. Rozpętywana przez niego rzeź pochłania wszystkich niezależnie od przynależności, co dowodzi, że nie zostało w nim wiele dawnego człowieczeństwa. Z prymitywną zbroją przykręconą do gnijącego ciała, Sion rzuca się w każdy bój z bezwzględną żywiołowością, i z każdym zamachem potężnym toporem próbuje przypomnieć sobie, jaki był kiedyś.

Nieumarły Niszczyciel

W ubiegłym stuleciu brutalny pan wojny, Sion, zyskał sławę, mordując wszystkich, którzy ośmielili się stanąć na jego drodze. Budził ogromny strach w sojusznikach oraz we wrogach i był ostatnim przedstawicielem dumnej, wojowniczej kultury, stanowiącej część Noxus.grupaNoxusu od czasu jego powstania. Sion ślubował swoim przodkom, że w walce nigdy nie zrobi kroku w tył i że umrze śmiercią godną wojownika, kiedy przyjdzie na niego czas.

Choć nie słynął z finezji ani strategicznego kunsztu, jego metody były bezwzględnie skuteczne i odniósł wiele krwawych triumfów ku czci Noxusu. Imperium osiągnęło potęgę niewidzianą od setek lat, więc generałów Najwyższego Dowództwa zaskoczył opór stawiany przez naród z zachodu, który z czasem zaczął odpierać systematyczną ofensywę. Ci Demacia.grupaDemacianie przepędzili noxiańskie korpusy wojenne na wschód, zmuszając je do wycofania się za mury Hvardis. Sion, który prowadził kampanię w Srebrnych Grzbietach, skierował się na południe, pełen gniewu.

Przybywszy do miasta, na horyzoncie ujrzał Demacian. Nie mieli zamiaru oblegać Hvardis — wygnali Noxian z ziem sąsiadujących z ich królestwem, więc szykowali się do powrotu do domu. Zdeterminowany, by ukarać tę krnąbrną zgraję za jej bezczelność, Sion przygotował swoje wojska. Jednakże dowódca sił Noxusu w Hvardis poniósł już wiele porażek z ręki wroga i chętnie krył się za murami miasta, pozwalając, by Demacianie odeszli bez walki.

To Sion ze swoimi wojownikami podbił niegdyś te obecnie skąpane we krwi tereny, dlatego w wybuchu złości zrzucił dowódcę z murów miasta i zarządził atak.

Przebił się wprost przez demaciańskie szyki w poszukiwaniu przywódcy wroga — króla Jarvana Pierwszego. Choć korpus wojenny Siona towarzyszył mu w szarży, nie obawiając się śmierci, żołnierze ukrywający się w Hvardis byli słabi. Ich morale spadło i wycofali się do miasta, a Sion i jego zaufani kompani zostali otoczeni. Umierali jeden po drugim, ale Sion parł naprzód.

Sam, przebity ciosami tuzina mieczy i naszpikowany bełtami, dotarł wreszcie do Jarvana. Stoczyli brutalną walkę, lecz to Demacianin zadał śmiertelny cios. Sion upuścił topór i w ostatnim przypływie siły jedną ręką zdarł królowi koronę z głowy, a drugą zacisnął wokół jego gardła. Straż Jarvana dźgała Siona raz po raz, ale jego uścisk nie zelżał.

Dopiero gdy wrogi król padł martwy, Sion poddał się śmierci.

Jego ciało odzyskano — królewska korona Demacii wciąż pozostawała w jego uścisku — i zabrano do Bastionu Nieśmiertelności, aby go uhonorować. Cały Noxus opłakiwał stratę Siona, a jego ciało pochowano w ogromnym posągu zbudowanym, by mógł być czczony po kres czasów.

Minęło pół wieku, zanim otwarto grobowiec Siona.

Dominacja Noxusu osłabła w ciągu lat po śmierci Siona, a panujący Wielki Generał, Boram Darkwill, był gotów zapłacić każdą cenę, aby przywrócić imperium utraconą chwałę. Sojusznicy Darkwilla, tajemnicza klika zwana Czarną Różą, ożywiła od dawna martwego bohatera przy użyciu zakazanej magii i zaprezentowała go Wielkiemu Generałowi.

Generał nie mógł odrzucić tego daru i tym sposobem Sion powrócił do życia, napędzany nieludzką żądzą krwi i całkowicie uodporniony na ból.

Niczym żywy taran wpadał we wrogów Noxusu i niszczył każdego, na kogo natrafił. Triumfy Siona były okupione większym kosztem niż przed jego śmiercią. Był nie do opanowania, bez skrupułów zabijał przeciwników i pobratymców, a ci zmuszeni do walki u jego boku zaczęli dezerterować. Wreszcie Darkwill wydał rozkaz ponownego pochowania Siona.

Setki wojowników zginęło, próbując go spętać, lecz ostatecznie udało się zakuć go w kajdany i z powrotem wepchnąć do Bastionu Nieśmiertelności. Gdy zabrakło rzezi, magia krwi, która utrzymywała go przy życiu, szybko sprawiła, że jego umysł pogrążył się we wszechogarniającej furii. Jego ryki wreszcie ucichły, gdy został zamknięty pod swoim ogromnym posągiem.

Nędzniał tam przez wiele lat, ani żywy, ani do końca umarły. Kiedy po raz kolejny otwarto jego grobowiec, miało to miejsce w zupełnie odmienionym imperium. Darkwill odszedł, obalony przez generała Jericho Swaina, ale Siona to nie interesowało — ryczał i szarpał swoje łańcuchy w szale mogącym znaleźć ujście jedynie w walce.

Uwięziony wewnątrz żelaznej klatki, powrócił do Hvardis, które wyłamało się spod władzy Noxusu podczas panowania Darkwilla. Sion był karą zesłaną przez nowego Wielkiego Generała na zbuntowanych mieszkańców.

Sion wymordował obrońców Hvardis i zrównał miasto z ziemią, śmiejąc się w głos, gdy rozrywał wieże gołymi rękami. Inne regiony, które porzuciły Noxus, wkrótce ukorzyły się w obawie, że zostaną kolejnymi ofiarami nieumarłego niszczyciela.

Sion nauczył się witać oślepiające światło wpadające do jego grobowca z otwartymi ramionami... ponieważ wraz z nim przychodzi szansa na zrzucenie łańcuchów i zaspokojenie żądzy rozlewu krwi, szansa chwilowego stłumienia wyjącego szaleństwa zagłuszającego wszelkie myśli o odpoczynku.

Sion pamięta jedynie fragmenty swojego życia i jeszcze mniej z tego, co wydarzyło się po nim, lecz jedna prawda nie wyblakła od dnia jego śmierci — teraz, tak jak i wtedy, świat drży przed nim ze strachu.

W otchłani szaleństwa

KREW.

CZUJĘ JĄ.

CHCĘ. PRAGNĘ. POTRZEBUJĘ!

BLIŻEJ. NADCHODZĄ.

BEZ ŁAŃCUCHÓW? WOLNY! ZABIĆ!

ZŁAPAŁEM. TAK! GIŃ! GIŃ!

Odszedł. Za szybko. Bez walki. Więcej. Chcę... więcej.

Głos? Nieznany. Widzę go. SwainSquareWielki Generał. Mój generał.

On rozkazuje. Ja wykonuję. Maszeruję. Dokąd? Powinienem wiedzieć. Nie pamiętam.

Wszystko zlewa się w jedno. Czy to ma znaczenie? Noxus.grupaNoxus podbija. Reszta? Błacha. Tak dawno... odkąd smakowałem zwycięstwa.

Wóz się trzęsie. Grzechocze. Ciasna klatka. Bzdurna ceremonia. Oczekiwanie. Szał narasta. Szybciej, psy!

Nareszcie. Sztandary. Demacia.grupaDemacianie i ich mury. Tchórze. Ich bramy upadną. Miło myśli się o masakrze.

Kto kazał się zatrzymać? Poplecznicy nie odpowiadają. Żadnych znajomych twarzy. Jeśli ja ich nie zapamiętam, to historia też nie.

Klatka otwarta. Nareszcie! Koniec czekania. DO BOJU!

Proce i strzały? Dziecięce zabawki! Mury ich nie ocalą!

Czuję ich strach. Kulą się z każdym uderzeniem, po którym pękają ich barykady. JUŻ NIEDŁUGO!

Noxiańskie bębny. Demaciańskie krzyki. Chwała to nie zaszczyty, chwała to gorąca krew na twoich rękach! To jest życie!

Tysiąc zatłuczonych ciał leży pod moimi stopami, a wokół mnie płoną demaciańskie domy. Skończyło się zbyt szybko! Jeszcze tylko trochę...

Żołnierze się gapią. Widzę strach w ich oczach. Jeśli boją się patrzeć na zwycięstwo, to powinienem wyłupić im te tchórzliwe ślepia. W oczach Wielkiego Generała nie ma strachu, tylko pochwała. Jest zadowolony z tego podboju.

Idę po pobojowisku z Wielkim Generałem, oceniamy rzeź, pragnę następnego wroga. On kuleje, noga ranna w bitwie? Boli go, ale tego nie okazuje. Prawdziwy Noxianin. Nie podoba mi się jego ptaszysko. Przebiera w trupach, choć niczego nie zdobyło. Ogary były lepszym towarzystwem.

Demacia wkrótce będzie w naszej garści. Czuję to. Jestem gotów do marszu. Wielki Generał nalega, żebym odpoczął. Jak mogę odpoczywać, kiedy nasi wrogowie wciąż żyją?

Dlaczego się kłębimy? Czekanie mnie martwi. Zostawili mnie samemu sobie. Ptak patrzy. Denerwuje mnie to. Gdyby był to ktokolwiek inny, to bym go zmiażdżył.

Zmęczenie daje osobie znać. Nigdy nie czułem się tak... zmęczony.

Boram? Czy to ty? O czym szepczesz?

Gdzie jestem?

Pojmany? Klęczę jak jakiś pies. Jak to?

Była... bitwa, niszczenie fortecy, cisza pokłosia walki. Zostaliśmy napadnięci? Nie pamiętam.

Byłem ranny. Czuję nierówne rozcięcie... ale żadnego bólu. Myśleli, że jestem martwy. Teraz jestem ich zdobyczą. Los śmieje mi się w twarz. Nie zamkną mnie w klatce! Pożałują oszczędzenia mi życia.

Demaciańskie glizdy! Mówią miłe słowa, ale są tak samo bezwzględni. To miejsce to ciemny dół. Nie przynoszą jedzenia. Nie ma tortur. Nie robią ze mnie przedstawienia. zostawili mnie, żebym gnił.

Pamiętam swoją najdonośniejszą chwilę. Trzymałem króla za gardło i w rękach czułem ostatnie bicie jego serca. Nie pamiętam, żebym zwolnił uścisk. To twoja zemsta, Jarvanie?

Słyszę marsz triumfalny. Podeszwy uderzające o kamienie. Słabo, przez ściany lochu. Rytm noxiańskich bębnów. Będę wolny. Ulice spłyną demaciańską krwią.

Nikt nie przychodzi. Nie słyszę walki. Ani odwrotu. Wydawało mi się?

Ten kikut nie boli. Ledwie zauważyłem żelazny bucior. Cały pokryty rdzą.

Kiedy straciłem nogę?

Wciąż czuję krew. Bitwę. Kojące uczucie.

Zżera mnie głód. Nie spałem. Czas się wlecze. Zmęczony.

Jak długo?

Tak ciemno. Ten dół. Pamiętam. Wielki Generał. Jego szept. Co to było?

Nie ten, o którym myślałem.

Odpływam. Nie wolno mi zapomnieć.

Wiadomość. Rana. Pamiętaj.

"SIONIE – strzeż się kruków."

UWOLNIJ MNIE!

KREW.

Przypisy